Nie będę w czynie społecznym płaciła za coś, z czego nie korzystam - denerwuje się Grażyna Turska z Piotrkowa, która od nowego roku ma płacić za windę w bloku, choć mieszka na parterze. - Przez 20 lat nie płaciłam, żeby jeszcze ta winda jeździła do piwnicy...
Dla kobiety, która mieszka w wieżowcu przy ul. Łódzkiej, nowe stawki opłat za mieszkanie były dużym szokiem. Jak wylicza, za dźwig, z którego nie korzysta w ogóle, ma płacić podwójnie - za eksploatację i na fundusz remontowy windy. Łącznie to miesięcznie 50 zł, które do tej pory zostawały w kieszeni.
- To jest 600 zł rocznie - podkreśla pani Grażyna, która uważa, że naliczając opłaty za coś, z czego część osób nie korzysta, spółdzielnia szuka pieniędzy w portfelach lokatorów.
Według Danuty Gawryszczak, także z parteru, winda to komfort, za który powinni płacić tylko ci, którzy z dźwigu korzystają. Pani Danuta zamierza odwołać się od nowych opłat.
- Zgodnie z zasadami zgodnego współżycia, jedna osoba nie może utrzymywać innej - podkreśla kobieta.
Nowe stawki dotkną nie tylko lokatorów z parteru, ale także tych z pierwszego piętra, którzy do tej pory za windę płacili połowę naliczanych przez spółdzielnię opłat.
Nowe stawki obowiązujące od 1 stycznia zostały zatwierdzone podczas walnego zgromadzenia członków Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w czerwcu. Oprócz równego podziału kosztów między wszystkie mieszkania, nowością jest też sposób naliczania opłaty za windę - do tej pory była to stawka od osoby, teraz jest od metra kwadratowego.
- W uchwale jest, że ma być liczone od metra, ale nic nie ma, że to opłata niezależnie od kondygnacji - podkreśla Jerzy Turski, który z PSM wyszedł zbulwersowany wyjaśnieniami, jakie miał usłyszeć od wiceprezes Jolanty Patrycharchy.
Zbigniew Krasiński, wiceprezes PSM nie jest zaskoczony uwagami lokatorów, którzy już zgłaszają reklamacje nowych stawek.
- Na dach płacą wszyscy, nie tylko ci z ostatniego piętra i nikogo to nie dziwi - zauważa.
Jak tłumaczy, nowe stawki i zasady ich naliczania wprowadziło wyodrębnianie własności, które w przypadku bloków obejmuje też dach, klatkę schodową czy windę. Stąd taki podział kosztów. Na zmianę sposobu ich naliczania wpływa też demografia. - Koszty są takie same, a ludzi ubywa - mówi prezes.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?