Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Absurdalna sytuacja na kolei! Pasażerowie zostali wyproszeni z niemieckiego pociągu

Konrad Bałajewicz
Konrad Bałajewicz
Jakub Mielcarz
Jakub Mielcarz
Do absurdalnej sytuacji doszło w niedzielę (17 grudnia), w niemieckim pociągu relacji Drezno-Wrocław. Pasażerowie korzystający z tzw. Promocji Drezdeńskiej zostali wyproszeni z pociągu i musieli sami szukać transportu na niemieckiej granicy. Większość pasażerów wracała z drezdeńskiego jarmarku.

Promocja Drezdeńska to połączenie, uruchomione przez Koleje Dolnośląskie, umożliwiające szybkie i bezproblemowe połączenie między Wrocławiem a Dreznem. Całkowity czas podróży wynosi około 3 godzin. Połączenie odbywa się z przesiadką w Zgorzelcu lub Görlitz, gdzie zmienia się przewoźnik: zamiast Kolei Dolnośląskich pasażerowie wchodzą do Die Länderbahn i dojeżdżają niemieckim pociągiem do Drezna. Koleje Dolnośląskie zamieściły następujący komunikat na swojej stronie:

"W zależności od wybranego połączenia na stacji Zgorzelec lub Görlitz następuje przesiadka do pociągu niemieckiego przewoźnika. Na stacji przesiadkowej wymiana pasażerów odbywa się płynnie. Połączenia są skomunikowane w taki sposób, abyś bezpiecznie mógł się przesiąść, bez konieczności długiego oczekiwania na kontynuowanie podróży".

W niedzielę, 17 grudnia, doszło do bardzo nieprzyjemnej sytuacji dla wszystkich pasażerów. Któryś z przewoźników popełnił znaczący błąd i zostawił podróżujących na stacji w Görlitz (niedaleko polskiej granicy). Na dworzec w Zgorzelcu jest z Görlitz ponad 3 kilometry i ponad 50 minut... spaceru przez most na Nysie Łużyckiej. Pociąg Kolei Dolnośląskich odjechał, a następny miał być półtorej godziny później, który na dodatek wymagał dwóch przesiadek.

"Kupując bilet w kasach na dworcu głównym pani zapewniała mnie, że przewoźnicy ze sobą współpracują, czekają na siebie, a przesiadki w Zgorzelcu przebiegają bezproblemowo. Niestety, na własnej skórze doświadczyliśmy, że jest inaczej. Wracaliśmy pociągiem, który odjechał z Drezna o 18:24. Pociąg był przepełniony, więc niemiecki przewoźnik dołączył do niego nowy wagon, co spowodowało 20-minutowe opóźnienie pociągu. Byliśmy jednak pewni, że nie wpłynie to na naszą dalszą podróż, i że w Zgorzelcu będzie czekał na nas pociąg Kolei Dolnośląskich. Wielkie było więc nasze rozczarowanie gdy na dworcu w Görlitz konduktor zaczął wyrzucać nas z pociągu, tłumacząc po niemiecku, że po prostu dalej nie jedzie, a pociąg wraca z powrotem do Drezna. Około 150 osób zostało wyrzuconych na peron, bez żadnej informacji. Jak się później okazało, Koleje Dolnośląskie bez czekania na nas odjechały z dworca w Zgorzelcu, więc niemiecki przewoźnik uznał że dowożenie nas tam nie ma już sensu, bo przecież nikt już na nas nie czeka. Niemiecki pociąg odjechał, a my zostaliśmy na dworcu bez żadnej informacji. Telefon KD był nieczynny, słuchawka była przez operatora nieustannie odkładana. Na dworcu były osoby starsze i dzieci, łazienka na dworcu nie działała, a kolejny pociąg do Wrocławia (z dwiema przesiadkami) odjeżdżał półtorej godziny później. Po półtorej godzinie przyjechał pociąg, w którym konduktor powiedział że nie ma już miejsca żeby zabrać kolejnych podróżnych. Jego zdaniem to niemiecki przewoźnik od tygodnia zostawia Polaków na dworcu i po prostu nie dojeżdża do Zgorzelca. Nie wiemy gdzie jest prawda, wiemy jednak, że od dwóch godzin marzniemy ma dworcu w Görlitz. Bardzo nieprzyjemne doświadczenie, totalny bałagan i brak jakichkolwiek oficjalnych wiadomości ze strony przewoźników" – pisze do nas Ola Ciechanowska, jedna z pasażerek.

"Na stacji Görlitz pociąg niemieckiego przewoźnika się zatrzymał i nie kontynuował trasy do Zgorzelca. Pasażerowie zostali wyrzuceni z pociągu na peron. Około 150-200 osób w jednym czasie zostało wyrzuconych, dlatego że pociąg z Görlitz nie chciał nas przewieźć za granicę kraju, bo pociąg Kolei Dolnośląskich nie zaczekał na wrocławskich pasażerów! Udzielono zero informacji, a konduktor niemieckiego pociągu przesiadł się do lokomotywy z drugiej strony, zaś pociąg odjechał z powrotem do Drezna! Pasażerowie zostali pozostawieni na lodzie, z informacją, że możemy poczekać na kolejny pociąg KD z dwoma przesiadkami do Wrocławia -w Węglińcu oraz w Legnicy. Na stacji w Görlitz nie było dostępnych sklepów w celu zakupienia podstawowych produktów jak woda a toalety były nieczynne" – opisuje sytuację kolejny pasażer, Piotr Wójcik.

Pasażerowie przestrzegają wszystkich przed korzystaniem z Promocji Drezdeńskiej. Kto jest winny? Wina jeży po stronie niemieckiego przewoźnika, czy raczej Kolei Dolnośląskich? O komunikat w tej sprawie poprosiliśmy polskiego przewoźnika, czekamy na odpowiedź.

Zobacz też:

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto